Wczoraj spełniłem swoje marzenie - przez pół dnia jeździłem Teslą Model S (P85D) z 2015r! Przyspieszenie 3,4s do 100 rzeczywiście wbija w fotel.
Nic w środku nie skrzypiało, ogólnie ładnie wygląda w środku. Minus - przejazd 90km autostradami z prędkościami rzędu 100km/h - 120km/h w trybie "Chill" (czyli najbardziej ekonomiczny) zeżarło 30% baterii.
Wszelkie zabawy w "Insane mode" zżerają baterię sporo szybciej. Więc trochę słabo jeśli chodzi o trasy - tym fajnym szybkim samochodem trzeba jeździć niezbyt szybko a i tak trzeba doładować po 270km... (może latem jest lepiej).
#tesla #elonmusk #samochody #chwalesie #motoryzacja
źródło: tesla.jpg
@be_a_st: bo Tesla (i inne wspolczesne elektryki) to w naszych warunkach kompletny bezsens i gadżet/ciekawostka
@Variv: Nie taniej, nowa hybryda tej samej klasy kosztuje o 1/3 drozej od benzyny, więc trzeba by naprawdę sporo jeździć (po mieście) żeby chociaż zrównać tę różnicę w cenie. Dodam tylko, że sporo cięższa hybryda w trasie potrafi spalić więcej od zwyklego benzyniaka.
Natomiast hybryda plug-in nie ma sensu tak samo jak pełny elektryk, bo w trasie jej nie naładujesz, benzyny spali wiecej od zwyklego benzyniaka, zasięg ma marny wiec nadaje sie tylko na miasto, ale cena i 1/2 wieksza od benzyny praktycznie nigdy sie nie zwróci...
@BanditDriver: Może być jak było, chętnie wrócę do czasów bez DPF i do jednego samochodu na 10 rodzin. Ale zachciało się mieć dwa na każdą rodzinę, no to już nie jest tak fajnie i trzeba DPFy i inne rzeczy. Odlać się na chodniku to nie problem, ale jakby każdy miał tak robić 3 razy dziennie to sytuacja wygląda inaczej, a ja w rynsztoku żyć nie chcę.
bo Tesla (i inne wspolczesne elektryki) to w naszych warunkach kompletny bezsens i gadżet/ciekawostka
@dave8: Większość kierowców (ponad 90 proc.) w Europie robi dziennie bodajże do 40 km. Tesla jest więc autem idealnym. Dłuższy wyjazd jest raz/dwa razy na rok.
@be_a_st: No nie, bo ja np. z reguły jeżdżę niedużo ale z całą rodziną i zakupami, wózkiem itd. Auto klasy A się nie sprawdzi.
@jos: Producenci mają ogromne problemy z realizowaniem wyśrubowanych norm spalin, montują filtry DPF/GPF, które są zabójcze jeśli chodzi o długowieczność silnika (np. ogromna temperatura spalin, która powoduje wypalanie dziur w cylindrach), co za tym idzie ogranicza się dynamikę pojazdów a spalanie wcale nie spada (super hiper eko 1.0 TSI wcale nie jest ekonomiczne jak się jeździ nim jak normalny człowiek a nie zamulacz). Alternatywy w postaci elektryków są jeszcze w powijakach. Jak ktoś dużo jeździ, to elektryk nie jest dla niego. A hybryda? No cóż. To moim zdaniem tylko półśrodek. O ile w takiej Toyocie Prius czy coś to się w miarę sprawdzi (i to tylko na mieście, bo na trasie hybryda wcale nie jest eko) o tyle w takim BMW i8 to porażka i jak nie ma energii w bateriach to odczuwalny jest spadek osiągów.
Do tego pastwienie się nad dieslami, które już 20 lat temu paliły mało paliwa a jak wiadomo mniej paliwa = mniej zanieczyszczeń. Do tego diesle są dynamiczne i chwalą się dużym momentem obrotowym a przy tym ogromnym zasięgiem. (1000 km na baku przy oszczędnym dieslu i dużym zbiorniku to nie wyczyn). Mimo to chce się je wyeliminować. A smog jak był,\ tak będzie, bo niska emisja z pieców jest 1000x gorsza niż te tysiące aut.
@wojtas_mks: guzik prawda. Dużo ludzi dojeżdża więcej w 1 stronę do pracy niż te 40 km. Do tego jazda za miasto itd. Lekko robię dziennie 50-60 bez żadnego. Wysiłku. Elektryk ma dla mnie sens jak będzie miał cenę hybrydy i zasięg rzeczywisty minimum 600 km
@Grabiszon: Przebiegi >25 000 km/rocznie (o których Ty piszesz, bo doliczam jakieś dłuższe wyjazdy) to sporo - tak samo jak 40 km do pracy (WTF?! xD). Mało kto tyle jeździ poza typowymi flotami i służbówkami. Obecnie w ASO np. Kia/Hyundai w pakietach wynajmu długoterminowego standardowo liczą 10 000 km/rok przy użytku prywatnym i 15 000 km/rok dla użytku prywatno-służbowego (FV). Oczywiście do zmiany, ale takie są liczby bazowe dla tych niezdecydowanych klientów.
Aha, i jeszcze raz: nie piszę, że więcej niż kilkadziesiąt km jeździ każdy. Jeździ tak 90%. Ty widocznie jesteś w 10% (i jakimś ułamku, który tak dużo jeździ prywatnie, a nie służbowo).
@be_a_st: i co z tego ze trzeba często ładować? Skoro ładowanie jest za darmo i na autostradzie praktycznie na każdej stacji?
@Grabiszon: średni dystans przejeżdżany rocznie na europejczyka to 13000 km, czyli około 35 km dziennie. Zakładam, że około 5-10% ludzi robi dziennie (w ramach dojazdów do pracy) większe dystanse. Dla Polski średnia jest chyba nawet mniejsza.
http://www.odyssee-mure.eu/publications/efficiency-by-sector/transport/distance-travelled-by-car.html
@be_a_st: może ta tesla nie miała powiększonej baterii ? Wydaje mi się że jak kupować Tesle to tylko z największą baterią opcja extended range z tego co pamiętam i chyba prawie 500km latem jest osiągalne i z 350 zimą.
Sam nie mogę się doczekać jak za 20 lat kupie sobie Tesle xD
0 uszczelki pod głowicą, zabawy w wycieki oleju, wymiany płynów chłodniczych. Ot 2 lub 4 silniczki które raczej się nie zepsują i to po prostu działa :D Zajebiście przyśpiesza, nie hałasuje a jak jeszcze wejdzie opcja autopilota to dopiero będzie luksus. Wejdę rano do autka poprzegladam mirko/pospię 40 minut i cyk jestem w pracy.
@Grabiszon: Przebiegi >25 000 km/rocznie (o których Ty piszesz, bo doliczam jakieś dłuższe wyjazdy) to sporo - tak samo jak 40 km do pracy (WTF?! xD). Mało kto tyle jeździ poza typowymi flotami i służbówkami. Obecnie w ASO np. Kia/Hyundai w pakietach wynajmu długoterminowego standardowo liczą 10 000 km/rok przy użytku prywatnym i 15 000 km/rok dla użytku prywatno-służbowego (FV). Oczywiście do zmiany, ale takie są liczby bazowe dla tych niezdecydowanych klientów.
@wojtas_mks: jadę sobie z mojego miasta na wieś zobaczyć firmę i drugą chatę - 39 km w obie strony. Plus jazda po mieście, załatwianie jakiś spraw lekko dobijam do 50 - 60 dziennie i to bez wysiłku. Wycieczka za miasto z bliskimi 100 - 150 km w jedną stronę. Mam ochotę na spontanie jechać do Poznania 240 km w 1 stronę. Można dużo wymieniać
@Variv: Do miasta drogie auto o ogromnej mocy. A potem placz, bo ktoś zarysuje :)
@Gilbert_Prukwa A co ma moc auta do zarysowania?
@be_a_st: Tylko, że Model S nie jest dla kogoś kto w opozycji do niej celuje w małe i tanie samochody. Masz Model S, to masz pieniądze na samochody śmigające w dalekie trasy, jakiś diesel etc.
Natomiast Tesle są świetne na jazdę miejską i po okolicach. Do tego nie chrzanisz się z jakimiś olejami, turbo, uszczelkami, dwumasami etc. Jeśli kupisz egzemplarz z późniejszego okresu produkcji (dopracowanie), to masz śmiesznie niskie koszty eksploatacji w porównaniu do samochodów benzynowych o podobnych osiągach, no i długa gwarancja.
Gdyby nie skąpa ilość ładowarek o wysokiej mocy u nas, to taką S można by było na spokojnie latać w trasy. Jakiś czas temu pochwalili się, że dorzucą u nas nowe super-ładowarki, będą min. na mazurach i europejskie Ionity też trochę postawi. U nas też są braki w ilości ładowarek w miastach, na przykład na Węgrzech robią ładowarki w lampach ulicznych. Gdyby nie to, to mi by spiknął elektryk o zasięgu 300 km przy normalnej jeździe.
@Grabiszon: kuuurła, ja mam do pracy 69km, + do dziewczyny czy coś to dziennie jakieś 150 nabijam. Marzę o Tesli ale to jeszcze trochę... Do #programista15k sporo brakuje ale powoli do przodu ;D jak bym nie miał spalania ok 7l lpg to bym chyba zdechł ;P noo ale... Trochę trzeba przecierpieć zanim będzie dobrze ;)
#anonimowemirkowyznania
Jak radzicie sobie z tym że wasza dziewczyna jest w czyms od was lepsza albo że wy nie mieliście racji a ona tak? Problem jest taki, że moja dziewczyna ma typowo meska pasje (nie chce za duzo zdradzac ale wiaze się to z samochodami). Nie powiem, na poczatku mi to nawet zaimponowało bo jest bardzo mało kobiet ktore się tym pokaż całość
wstydzę się ( ಠ_ಠ) #pokazmorde